Tym razem naszym celem była Białoruś. Po Grodnie, Nowogródku, Mińsku odwiedziliśmy Linię Stalina. Miejsce historyczne, element umocnień ciągnących się od Finlandii po Morze Czarne. Jako miłośnicy zabytkowej motoryzacji i miłośnicy historii byliśmy przygotowani na obejrzenie eksponatów przygotowanych dla „zwykłego” turysty. Zaopiekował się nami Borys Prokazov (administrator „Linii Stalina”), oprowadził po całym obiekcie oraz pokazał niedostępne dla zwiedzających części kompleksu. Spotkaliśmy fascynatów odtwarzających broń pancerną, ciężarówki a nawet pociągi pancerne. W kompleksie historycznym są organizowane rekonstrukcje historyczne, więc większość eksponatów jest „na chodzie” i bierze czynny udział w rekonstrukcjach.
Oczywiście każdy kto fascynuje się historią wie, że wojna i wszelka wojenna technika to śmierć i zniszczenie. To nie tylko bitwy, ale śmierć cywilów, kalectwo i trauma. Mając to wszystko na względzie podziwiajmy wojskowe osiągnięcia techniczne, mundury, rekonstrukcje.
